Aktualności › NFZ i Ministerstwo Zdrowia ucinają taryfy dla pacjentów wentylowanych w domu. Zmiany już od 1 maja
25 kwietnia prezes NFZ wydał zarządzenie, wraz z którym pacjenci wentylowani mechanicznie nieinwazyjnie już od 1 maja będą mieli obniżone koszty taryf nawet o 62%! Pacjentów wymagających respiratoterapii jest w Polsce ok. 9 tys., z czego ci wentylowani nieinwazyjnie stanowią największą grupę – niemal 80% pacjentów. Obcięcie taryf, to dla nich wyrok skazujący na powolną śmierć przez uduszenie. Pacjenci apelują o pomoc! Co dokładnie oznacza dla nich zmniejszenie finansowania świadczenia?
Zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej, które określa obcięcie kosztów taryf dla pacjentów korzystających z wentylacji domowej nieinwazyjnej dość niespodziewanie zostało opublikowane 25 kwietnia (6 dni przed wejściem w życie). Dlaczego niespodziewanie? Projekt zarządzenia był już znany pacjentom od grudnia 2021 r. i od tego czasu trwały apele do Ministerstwa Zdrowia i próby dialogu. Głosem pacjentów w sprawie było Stowarzyszenie Pacjentów na Rzecz Wentylacji Domowej „JEDNYM TCHEM!”. Niestety, prośby i apele pacjentów nic nie wskórały – żadna rekomendowana zmiana nie została ujęta w zarządzeniu. Pacjenci zrzeszeni w Stowarzyszeniu otrzymali złudne wrażenie, że ich głos ma znaczenie w Ministerstwie Zdrowia i nie spodziewali się opublikowania zarządzenia tak nagle bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Szczególnie, data publikacji zarządzenia tuż przed weekendem majowym i wprowadzenie go w życie w dzień wolny od pracy nie pozostawia żadnego pola manewru dla sprzeciwu. Ostatecznie, zapowiadane spotkania z pacjentami się nie odbyły, ich głos nie został uwzględniony i zabrakło dialogu ze strony ministerstwa. Pacjenci czują się niewysłuchani i nie potraktowani poważnie.
Co dla pacjentów oznacza obcięcie taryf?
Niestety, możemy spodziewać się wielu negatywnych skutków tej decyzji. W skrócie, dla pacjentów oznacza to mniejszą dostępność świadczenia (jest ono limitowane) i jeszcze dłuższe kolejki. Niektórzy mogą już nie doczekać dostępu do respiratora i zwyczajnie się udusić. Już teraz występuje bardzo dużo nadwykonań dla tego świadczenia. Po odebraniu środków przez decydentów, świadczeniodawcy nie będą w stanie przyjmować pod swoją opiekę takiej samej liczby pacjentów jak dotychczas. Związane jest to ze wzrastającą inflacją, wzrostem płac i kosztów utrzymania pracowników w ostatnich kilku latach oraz nie wypłacaniem przez NFZ 100% zwrotu za nadwykonania. Kolejki na uzyskanie respiratora wydłużą się, część pacjentów będzie zmuszona do pozostania w szpitalu z dala od bliskich lub ciągłych wizyt na oddziale ratunkowym. Szansa na uzyskanie respiratora i wejście do opieki domowej będzie oznaczała śmierć innego chorego. Życie wielu osób stanie się gehenną. Funkcjonowanie z ciągłą świadomością, że przy następnym ataku duszności chory nie zdąży na czas dojechać do szpitala jest nieludzkim tratowaniem pozbawionym empatii. W efekcie planowanych zmian świadczeniodawcy nie będą w stanie zapewnić opieki wszystkim chorym, a w związku z brakami personelu medycznego będzie coraz trudniej zapewnić najwyższy standard tej opieki w postaci pielęgniarki, lekarza, fizjoterapeuty czy konserwatora sprzętu. Szczególnie, że chorzy są rozsiani po całej Polsce, a duża ich część mieszka na wsiach czy w małych miastach bez bezpośredniego dostępu do specjalistycznej opieki czy szpitala i to zespół wentylacyjny taką opiekę zapewnia.
Postawa prezesa NFZ jest niezrozumiała również z tego względu, że długofalowo obniżka taryf oznacza wzrost kosztów opieki nad pacjentami wymagającymi wentylacji nieinwazyjnej, czyli dużo większe obciążenie dla budżetu państwa. Koszt osobodnia w szpitalu jest kilkukrotnie wyższy od osobodnia w domu a na OIOMie nawet kilkadziesiąt razy wyższy. Co więcej, pacjenci przebywający długotrwale w szpitalach będą zajmować łóżka, blokując możliwość przyjęcia innych chorych.
Jeszcze do niedawna respiratory były dostępne jedynie w szpitalach. Obecnie, dzięki rozwojowi technologii i medycyny można je wykorzystywać w domu pacjenta. Co istotne, liczne badania wykazują kilku, a nawet kilkunastoletni okres wydłużenia życia pacjentów wentylowanych w warunkach domowych. Niezależnie od rodzaju prowadzonej wentylacji mechanicznej, korzyści medyczne dla chorego wynikają z braku konieczności przebywania w szpitalu. Pacjent przebywający w domu czuje się bezpieczniej. Wentylacja mechaniczna w warunkach domowych umożliwia wielu chorym znaczne zwiększenie aktywności życiowej, rodzinnej, a także społecznej, a co za tym idzie ogólna jakość życia tych pacjentów poprawia się. Dlatego przyłączając się do apelu pacjentów, którzy korzystają z respiratora w domu oraz ich bliskich, proszę, zróbmy wszystko, aby mogli przebywać w domu z rodziną! Planowane zmiany w taryfach świadczeń mogą im to skutecznie uniemożliwić. – podkreśla Elżbieta Szlenk-Czyczerska, wiceprezes Stowarzyszenia „JEDNYM TCHEM!”, pielęgniarka anestezjologiczna
Inne zagrożenia
Nie możemy zapominać o długofalowych skutkach, jakie niesie za sobą pandemia COVID-19. Long COVID to zespół objawów dotykający od 10 do 30% zainfekowanych osób występujący po zakończeniu aktywnej fazy zakażenia. Wiele z nich to osoby po powikłaniach układu oddechowego, które wymagają respiratoterapii. W Polsce mamy ok. 9 tys. zdiagnozowanych pacjentów wymagających wentylacji mechanicznej i ok. 2 mln chorych na POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc), z których część na pewno w niedługim czasie będzie potrzebować dostępu do wentylacji. Innymi słowy, pacjentów ubiegających się o świadczenie będzie tylko przybywać.
Zmiany w taryfach
Zmiany w taryfach spowodują obcięcie kosztów nawet o 62%. W 3 grupach świadczeń dla pacjentów wentylowanych nieinwazyjnie potrącenie taryf będzie wyglądać następująco: -16% (z 142,73 zł na 120,06 zł) dla pacjentów wentylowanych mechanicznie przez więcej niż 16 h, -29% (z 127,62 zł na 90,40 zł) dla pacjentów wentylowanych w przedziale 8-16 h i aż -62% (z 103,49 zł na 39,33 zł) dla pacjentów wentylowanych poniżej 8 h.
Pacjenci wentylowani inwazyjnie również boją się o swoje życie. Jeśli teraz NFZ chce oszczędzać na pacjentach wentylowanych nieinwazyjnie, mogą być następną grupą do wprowadzenia oszczędności.
Grupy społeczne, które powinno się chronić w pierwszej kolejności, to osoby starsze i osoby z niepełnosprawnością, a decydenci pokazują, że to właśnie na nich chcą najbardziej oszczędzać – tak nie powinno być! To zarządzenie oznacza dla nas wyrok. – mówi Aldona Katolik, wiceprezes Stowarzyszenia „JEDNYM TCHEM!”, żona pacjenta wentylowanego mechanicznie
Co teraz?
Pacjenci apelują do Rzecznika Praw Pacjenta, do Ministra Zdrowia, do Ministra Miłkowskiego, do NFZ: nie zabierajcie nam prawa do oddechu!
Mające wejść w życie z dniem 1 maja 2022 r. zarządzenie prezesa NFZ obniżające wysokość taryf dla pacjentów wentylowanych mechanicznie nieinwazyjnie jest nie do zaakceptowania. Jako Stowarzyszenie nie zgadzamy się na podejmowanie decyzji mających kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia i życia oraz codziennego funkcjonowania bez przeprowadzenia konsultacji społecznych i z pominięciem naszych postulatów. Nie zgadzamy się na szukanie oszczędności naszym kosztem. Mamy prawo i chcemy godnie żyć bez strachu o to co przyniesie przyszłość. Prosimy, usłyszcie nasz głos! – apeluje Joanna Wilmińska, prezes Stowarzyszenia „JEDNYM TCHEM!”, pacjentka wentylowana mechanicznie inwazyjnie od 10 lat, prawnik
Zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej można zobaczyć TUTAJ